Świat bardzo dynamicznie się dzisiaj zmienia, a wraz z nim zmieniają się oczywiście różnego rodzaju trendy. Dotyczy to nie tylko naszego życia codziennego, ale i technologii, w tym tych związanych bezpośrednio z tworzeniem stron internetowych. Choć rynek zdominowały już dzisiaj nowoczesne, naprawdę przyjemne dla oka projekty, to jednak wciąż możemy spotkać witryny wykorzystujące relikty przeszłości. Są to elementy i rozwiązania technologiczne modne dawniej, a dzisiaj nierzadko zwyczajnie irytujące użytkowników.
Wbrew pozorom stosowanie takich reliktów technologicznych może utrudnić naszej stronie internetowej rozwój, zniechęcając użytkowników i sprawiając, że nawet pomimo dobrych statystyk związanych z odwiedzinami, wskaźnik konwersji będzie na niskim poziomie. Jakich elementów powinniśmy w takim razie unikać przy projektach?
Wyskakujące okienka – wciąż modne, choć zupełnie nieskuteczne
Jeszcze parę lat temu przeglądanie stron internetowych, szczególnie tych bardzo popularnych, było niesłychanie niewygodne. Powód był prozaiczny, moda na wszędobylskie, nagle wyskakujące okienka, nierzadko zasłaniające nawet całą treść witryny lub skumulowane jedno pod drugim. Zamykając jedno okienko, odkrywaliśmy kolejne, pod którym mogło kryć się i następne.
Był to trend szczególnie mocno powiązany z marketingiem. Tak sprzedawało się powierzchnię reklamową, ale bardzo szybko zauważono, że agresywna reklama jest zwyczajnie nieskuteczna. Choć reklamy w takich okienkach są już bardzo mało popularne, to jednak wciąż znajdziemy witryny, które wykorzystują tę technologię do uwypuklania pewnych najistotniejszych informacji lub do zmuszania użytkowników, aby podali swój adres e-mail. Stosowanie tego rozwiązania jest naprawdę niewskazane.
Menu ginące pośród innych treści
Kojarzycie trzy poziome linie, jedna nad drugą, na stronach internetowych? Zazwyczaj kliknięcie tego elementu bądź najechanie na niego kursorem, powoduje rozwinięcie się menu nawigacyjnego. Technologia ta została niegdyś nazwana „hamburgerem” i powstała tak naprawdę z myślą urządzeniach mobilnych. Małe ekrany wymagają zmyślnego kompresowania treści i tego typu element nie przesłania strony tak długo, jak długo użytkownik nie chce skorzystać z menu.
Niestety w wielu przypadkach przeniesiono tę technologię do świata komputerów stacjonarnych oraz laptopów. Efekt nie jest zbyt ciekawy. Jeśli strona nie została stworzona w stylu minimalistycznym, to trzy poziome kreski mogą zginąć w jej treści, a zagubiony użytkownik nie będzie umiał niczego na niej znaleźć, zwyczajnie ją opuszczając.
Ruchome elementy
Kolejnym reliktem przeszłości, wciąż dość popularnym, są rotatory treści, popularnie nazywane karuzelami. Na pewno nie raz spotkaliście się ze stroną, gdzie główną jej część zajmuje duży obrazek z drobnym opisem zachęcającym do zapoznania się z konkretną sekcją. Takich elementów może być wiele i przesuwają się one co kilka sekund, nie tylko irytując, ale i nie pozwalając użytkownikowi na dokładne zapoznanie się z przekazywanymi informacjami.
Eksponowanie licznika odwiedzin
Licznik odwiedzin jest naszym zdaniem jednym z najdziwniejszych trendów, który z niewiadomych powodów przetrwał po dziś dzień. Trudno powiedzieć „co autor miał na myśli”, a więc co chciał w ten sposób pokazać swoim użytkownikom. Statystyki dotyczące odwiedzin lepiej pozostawić do własnego wglądu, korzystając ze specjalnych narzędzi. Możecie mieć pewność, że przeciętnego internautę zupełnie nie interesuje to, ile osób odwiedzało stronę.
Darmowe zdjęcia pobrane z internetu
O ile w przypadku prostych, amatorskich projektów korzystanie z darmowych zdjęć nieobjętych tantiemami, jest w pełni zrozumiałe, tak profesjonalne firmy budujące swój dobry wizerunek powinny unikać takiego rozwiązania. Często widzimy witryny ozdobione grafikami, co do których mamy wręcz pewność, że już wcześniej gdzieś je spotkaliśmy.